loader image
Zaznacz stronę

Jak radzić sobie z LĘKIEM?

sie 6, 2019Autoterapia

Pomyśl o osobie, która cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, czyli o osobie, którą dręczą natarczywe myśli oraz przymus zachowania się w określony sposób. Większość osób, które znają tę osobę, mają zgodne poczucie, że jest ona  nadmiernie kontrolująca niemal każdy aspekt swojego życia. Ona sama nie widzi przestrzeni do zmiany. Nie tylko utożsamia się z cechą „kontrolującego”, ale przede wszystkim nie potrafił / nie chce dostrzec możliwego związku między jej problemami w relacjach z ludźmi, zaniżonym samopoczuciem oraz chorobami psychosomatycznymi a zaburzeniem, na które cierpi.  

Z łatwością można zauważyć, że w tym konkretnym przypadku największą przeszkodą jest brak chęci zajrzenia w głąb siebie i ze szczerością odpowiedzenie sobie na kilka kluczowych pytań. Czym najczęściej spowodowana jest taka niechęć? Za każdym razem, w takiej lub innej formie jest to lęk. Osoba ta obawiać może się zmiany własnej osobowości, z którą mocno jest związana już od wielu lat.

Na czym polega neurotyczny mechanizm unikania oraz dlaczego dotyczy on każdego z nas?

Powodowani lękiem powstrzymujemy się od wielu działań, takich jak założenie firmy, posiadanie dziecka, powiedzeniem czegoś w grupie osób itp. Powstrzymujemy się również przed czymś znacznie ważniejszym. Boimy się zobaczyć siebie. Lęk przed zmianą przypomina dziecko, które nie chce słyszeć tego, co mówi rodzic i po prostu zasłania uszy. W tym wypadku nie chcemy usłyszeć  tego, co rzeczywistość do nas mówi oraz co ważniejsze, co my sami do siebie mówimy. Zasłaniamy swoje uszy, oczy, ale także swój umysł przed ujawnieniem faktów, które, jak przeczuwamy, prowadzą do zmiany.

No dobrze, możesz powiedzieć, ale po co się zmieniać, skoro boje się (a często mówię „nie chcę”) zmiany? Powracając do przytoczonego przykładu, nadmierna kontrola w zachowaniu tej osoby objawiała się nie tylko w gorszej jakości relacji, częstych konfliktach w pracy, lecz przyczynia się również do depresji oraz myśli samobójczych tejże osoby. Jej życie wydaje się jej codziennym zmaganiem się z szarą rzeczywistością, która nie ma nic więcej do zaoferowania ponad nudne powtarzanie tych samych czynności każdego dnia.

Zmiana mogłaby przynieść pozytywne efekty i często podskórnie wiemy, że to prawda. Dominujący głos w nas samych jednak należy do tego, który boi się utracenia własnej tożsamości, w myśl zasady „złe i niewygodne, ale przynajmniej dobrze mi znane”. Często, gdyby przyjrzeć się bacznie własnym zachowaniom, sami doskonale wiemy o tym, że zmiana będzie pozytywna, lecz z obawy przed tą samą zmianą taimy przed sobą fakt chęci lub nawet palącej potrzeby zmiany.

Istnieje pewne ćwiczenie, które wykonywane rzetelnie może pokazać czarno na białym, gdzie jest problem oraz gdzie potrzebna jest zmiana. Gdy mówię w tym miejscu o zmianie, nie mam na myśli jedynie tych ogromnych przemian w strukturze naszego charakteru. Mówię również o małych lub mikro zmianach, które pozornie nie mają znaczenia, lecz w istocie duża zmiana składa się najczęściej z dziesiątek małych zmian.
Niezależnie od tego, jakie masz zdanie na temat ćwiczeń autoterapeutycznych, to jedno uważam za rewolucyjne. Dzięki rzetelnemu poświęceniu niewielkiej ilości czasu w ciągu dnia mamy szansę realnie wznieść nasze życie na wyższy poziom. Brzmi górnolotnie? To prawda, lecz puki nie przetestujesz tego ćwiczenia na własnej skórze, nigdy nie dowiesz się, czy przesadziłem z powyższym stwierdzeniem.

Aby przejść do wykonywania ćwiczenia, które znajduje się poniże,j należy przyjąć pewne założenia. Oto one:

I. Istnieją dwie główne emocje, a reszta jest ich pochodą. Te emocje to Lęk i Miłość. Lęk to wszystko to, od czego chcemy uciekać, pozbywać się na siłę, wszystko to, czego boimy się doświadczyć. Miłość dotyczy wszystkiego togo, czego pragniemy. Dotyczy dobra, którego chcemy dla siebie i innych. Lęk jest ruchem OD (czegoś), miłość jest ruchem DO (czegoś). Pochodną lęku są zazdrość, nuda, niechęć, gnuśność, niskie poczucie własnej wartości, agresja, poczucie zmagania się, zagubienie itp. Z kolei, pochodną miłości są zaufanie, wdzięczność, poczucie stabilności, entuzjazm, spokój, radość, kontakt z drugim człowiekiem i z naturą itp.

II. To samo zachowanie może być zarówno powodowane lękiem, jak i miłością, w zależności od oosby i sytuacji. Przykładowo niechęć do jakieś osoby może być powodowana lękiem, bo ta osoba pokazuje mi coś, czego boje się zobaczyć na swój włąsny temat. Może też niechęć ta być powodowana miłością, bo chcę o siebie zadbać i eliminować kontakt z osobami, które mają na mnie negatywny wpływ.

III. Szczerość jest kluczem. Aby szczerze siebie poznawać, nieraz będziemy musieli zdać się na głos intuicji. Jest ona pewną intymną przestrzenią w nas samych, którą to przestrzeń możemy respektować lub zagłuszać pseudoracjonalnością. Należy zapoznać się z własną intuicją i małymi krokami zacząć jej ufać w każdej dziedzinie życia. Intuicja w wypadku tego ćwiczenia będzie objawiać się rozpoznaniem dwóch emocji: lęku lub miłości. Odwaga będzie nam potrzebna do tego, aby się samemu przed sobą przyznać do tego, co czuję.

Ćwiczenie

Systematycznie, najczęściej jak to jest tylko możliwe, zadawaj sobie następujące pytanie: „Czy to pochodzi z LĘKU, czy z MIŁOŚCI?” Następnie poczekaj na odpowiedź, która prędzej czy później pojawi się w Twojej świadomości. Odpowiedź może pojawić się w różnorakiej formie. To może być myśl, przeczucie lub zwyczajnie zintensyfikowana emocja, pochodna lęku lub miłości. Po prostu będziesz znał odpowiedź, a z praktyką będzie ci przychodzić znacznie łatwiej odnalezienie tejże odpowiedzi.

Czym jest „TO” w kluczowym pytaniu tego ćwiczenia? Może to być:
a) Decyzja, którą właśnie podejmujesz, np. „chcę zjeść to, czy tamto”, „chcę robić to, czy tamto”, „chcę spotkać tę osobę, czy pobyć w samotności”, „chcę podjąć tę pracę, czy zająć się tamtym” itd.
b) Osąd rzeczywistości, który ostatecznie wpływa na nasze nastawienie oraz zachowania, np. „on jest nieodpowiedzialny”, „w tym kraju ciężko rozwijać biznes”, „ten ubiór do mnie nie pasuje” itp.
c) Własne zachowanie, które zaobserwowaliśmy, np. „oglądanie własnej twarzy i figury w lustrze”, „doradzanie komuś”, „pośpieszny krok”, „siedzenie w niewygodnej pozycji” itp.

Gdy już znamy szczerą odpowiedź na pytanie, czy TO pochodzi z lęku, czy z miłości poczyniliśmy znaczący krok w kierunku prawdy na swój własny temat. Wzmocniliśmy tym samym nawyk szczerości i otwartości przed sobą samym. Dobra robota!

Co jednak zrobić DALEJ z uzyskaną odpowiedzią?
Jeśli odpowiedź na pytanie, które sobie postawiłeś brzmi „z miłości”, oznacza to, że działasz w zgodzie ze sobą. Właśnie dowiedziałeś się o tym, że tą decyzją, osądem, czy zachowaniem wyrażasz do siebie miłość i troskę.
Jeżeli natomiast uzyskałeś odpowiedź „z lęku”, warto zatrzymać się na moment i poważnie zastanowić. Gdy podejmujesz decyzje, osądzasz lub zachowujesz się w oparciu o lęk, działasz asekuracyjnie, a nie twórczo. Skupiasz się na tym, aby uciec od zagrożenia, które najczęściej będzie jedynie WYOBRAŻONE. Jeżeli zagrożenie nie jest realne, właśnie zyskałeś szansę na zmianę swojego stanu emocjonalnego, aby nie tracić własnej energii życiowej na walkę z cieniem. Bacznie obserwuj pojawiające się emocje i myśli, a w końcu dojdziesz do tego, jakie przekonania ograniczają cię w tej konkretnej sprawie. Zadaj sobie pytanie pomocnicze „Czego właściwie się boję?”

Daj uczciwą szansę temu ćwiczeniu. Jest ono bardzo proste w swojej konstrukcji. Opiera się o jedno konkretne pytanie. Równocześnie jest też niezwykle złożone i może okazać się trudne na początku, gdyż bazuje na intuicji oraz prześwietla nas samych na wylot. A bycie przed sobą w pełni szczerym nie zawsze jest łatwym zadaniem. Często łatwiej jest po prostu machnąć ręką na to, co jest niewygodne (oparte o lęk) i udawać, że tego nie ma.

Podsumowując

a) Systematycznie zadawaj sobie pytanie: „Czy to pochodzi z LĘKU, czy z MIŁOŚCI?”,

b) Jeżeli pochodzi z miłości, to po prostu uśmiechnij się w duchu, jeżeli zaś z lęku to kontynuuj ćwiczenie,

c) Pobądź przez kilka chwil z odczuciami i nastaw umysł na odpowiedź, co tak naprawdę powoduje lęk,

d) Zobacz, czy powód lęku jest uzasadniony, czy wyobrażony,
e) Pozwól emocji lęku lub jej pochodnym przeminąć.

W myśl idei, że wiedza prowadzi do wyzwolenia, zapraszam cię gorąco do wykonania tego ćwiczenia i podzielenia się w komentarzu poniżej tym, w jakim stopniu ten artykuł okazał się dla ciebie przydatny oraz jakie masz osobiste przemyślenia na temat lęku i miłości. 

Subskrybuj newsletter

Zobacz pozostałe wpisy

7 Korzyści z Medytacji Mindfulness

7 Korzyści z Medytacji Mindfulness

Coraz więcej osób na zachodzie interesuje się i zaczyna praktykować medytację. Z roku na rok zwiększa się liczba osób, które dołączają do grupy praktykujących, aby wyciągać z tego ćwiczenia korzyści, których na daremno szukali w innych miejscach. Wszyscy chcemy być...

Jak nie uciekać od trudnych emocji?

Jak nie uciekać od trudnych emocji?

Pozornie łatwa odpowiedź mogłaby brzmieć „po prostu nie uciekaj!”. Okazuje się, że taka odpowiedź nie tylko nie pomaga, ale również może wywoływać silną frustrację i poczucie winy u osoby, która uwierzy, że jest to tak proste do wykonania. Tak samo stanie się, gdy...

Jak pokonać to, co cię blokuje?

Jak pokonać to, co cię blokuje?

Wśród osób zainteresowanych rozwojem duchowym, częstym zwrotem, który usłyszysz będzie: „muszę coś jeszcze przepracować” lub „uciekam od tego, bo boję się to przerobić”. Lecz, czy musisz pokonać wszystkie swoje cienie, aby zdać sobie sprawę z tego, że jako Obserwator...